Charakterystyczne cechy kurpiowskiej muzyki ludowej

 Pieśń kurpiowska ma wiele związków z pieśnią mazowiecką i ogólnopolską: podobna jest tematyka i struktura formalna. Są jednak charakterystyczne cechy, które określają jej odrębny styl.

Melodie dawne wyróżnia przewaga pentatoniki (skali 5 dźwiękowej) nad innymi skalami modalnymi - dur i moll. Dość liczną grupę stanowią pieśni, które zawierają zwroty melizmatyczne, polegające na krążeniu wokół jednego dźwięku, a także bogatą ornamentykę. Najczęściej występującym zwrotem jest triola w formie mordentowej. Nie bez znaczenia dla ogólnego wyrazu pieśni jest wolne tempo. Stare pieśni w wolnym tempie wykonuje się przy dużym natężeniu głosu tak „co by echo w boru odpoziedało”. Sami Kurpie nazywają te pieśni leśnymi. Ulubiona pieśń tego typu „A na boru sosna”, należąca do nowszej warstwy folkloru kurpiowskiego, weszła na stałe do repertuaru niemal wszystkich zespołów regionalnych Kurpiowszczyzny, a także wielu chórów szkolnych. Jedną z ciekawszych manier wykonawczych muzyki kurpiowskiej jest apokopa (gr. apokope - odcinać). Zjawisko, które to wyrażenie określa, polega na wypadnięciu lub zaniku końcowej głoski, a nawet sylaby. Rozpatrując apokopę i interpretując zasięg maniery (Bałtowie, a także Słowianie Wschodni i Południowi) etnomuzykolog prof. Jan Stęszewski określa jej wiek na okres wędrówki ludów (przed IX w.). Ciekawe, że dziś Kurpiowszczyzna jest jedynym
regionem folklorystycznym w Polsce, w którym manierę łatwo zauważyć u wykonawców starszego pokolenia. W nagraniu Zespołu „Kurpianka" maniera ta ogranicza się do znacznego ściszenia w ostatnim takcie niektórych melodii utrzymanych w wolnym tempie. Inną archaiczną cechą wykonawczą, której zasięg, podobnie jak apokopy, jest szeroki, to tzw. szeptany przedtakt. Terminu tego użył po raz pierwszy Bela Bartok na określenie podobnego zjawiska w ludowej muzyce węgierskiej. W nagraniu pieśni „A bzicam konia...” słyszymy krótki dźwięk śpiewany stłumionym głosem na początku frazy wiersza melodycznego. We współtworzeniu stylu brzmienia folkloru muzycznego Puszczy Zielonej odgrywa rolę jeszcze jedna maniera. Maniery nie da się wyrazić za pomocą przyjętych znaków, a można ją opisać następująco: przy silnym napięciu strun głosowych i silnym zwarciu krtani, przy końcu artykulacji pewnego dźwięku następuje charakterystyczne przeskoczenie głosu w falset na bliżej nie dający się określić, stosunkowo wysoki dźwięk, który trwa bardzo krótko. Specyfiką muzyki kurpiowskiej jest rzadko spotykana w innych regionach Polski postać metrum pięciomiarowego (2+3) i ośmiomiarowego (2+3+3) lub (3+2+3). Zmienne metrum w tradycyjnych pieśniach kurpiowskich wcale nie należy do rzadkości. Zgoła inny charakter mają pieśni, które sami Kurpie określają mianem „skocne”. Śpiewa się je na zabawach czy weselach z charakterystycznym przytupywaniem „na grono” (rytmicznie). Swym charakterem wiążą się one z folklorem ogólnopolskim. W tradycyjnej praktyce wykonawczej występuje czynnik improwizacyjny, polegający na odmiennym przedstawieniu kolejnych zwrotek pieśni. Odmienność ta zachodzi zarówno w melodii jak i strukturze metrorytmicznej, a nawet w budowie formalnej. Często bywa tak, że jeden wątek muzyczny ma kilkanaście wariantów melodycznych, a nawet różnych tekstów słownych, a ten sam tekst słowny kilka różnych melodii. Kurpie posiadają swoje autentyczne tańce, nie spotykane gdzie indziej, jak: powolniak, konik, fafur, stara baba, żuraw. Wyczerpujące ich opisy zawiera praca prof. Grażyny Dąbrowskiej: Tańce Kurpiów Puszczy Zielonej (CPARA, W-wa 1967) będąca w posiadaniu większości bibliotek. Wśród wielu znanych i popularnych na Kurpiach melodii o charakterze marszowym, jedna z nich stała się niejako hymnem kurpiowskim. Uderzające jest podobieństwo melodii tego marsza do melodii chóru weselnego z opery G. Donizettiego „Łucja z Lammermoor”. Melodia była znana jako tzw. marsz Mierosławskiego „Do broni bracia powstańmy wraz” i śpiewana w okresie Wiosny Ludów, a także przez polskich powstańców w 1863 r. Stąd przeniknęła do kurpiowskiej muzyki ludowej.

 

Henryk Gadomski