Budownictwo drewniane na Kurpiach

Drewno. Artystyczna dusza i mistrzowskie ręce Kurpiów stworzyły sztukę budowania z drewna i niepowtarzalny, kurpiowski styl budownictwa. Styl, na który składają się architektura budynków, rozplanowanie zabudowy siedliska oraz kształt wsi.

 

 

W mało którym regionie Polski, chyba tylko częściowo na Mazurach oraz Podkarpaciu, wygląd wsi i architektura budynków była tak harmonijnie zgrana z otoczeniem i jednocześnie wykończona w każdym detalu, jak na Kurpiach. Badacze nazywają to formą skończoną, pełną. O wyborze drewna na materiał do wznoszenia domów i innych budynków oczywiście zdecydowała przede wszystkim dostępność tych materiałów. Natomiast o kształcie zabudowy wiejskiej zdecydowały czynniki terenowe i historia zasiedlania.

 

 

Jeżdżąc lub wędrując po wsiach kurpiowskich spotkamy trzy podstawowe rodzaje zabudowy:

- najbardziej charakterystyczną - zwartą zabudowę wsi o wąskich siedliskach, często nawet kilkunastometrowych. Przykładem takich wsi są m.in. Dąbrowy, Wolkowe, Dębniki, Baranowo. Zabudowa była po jednej lub obu stronach drogi;

- siedliska o nieregularnym kształcie, najczęściej prostokątnym. Powstawały najczęściej w lasach lub na terenie zróżnicowanym wysokościowo. Siedliskiem o takim kształcie jest zrekonstruowane siedlisko Zagrody Kurpiowskiej w Kadzidle;

- wsie o zabudowie kolonijnej. W wyniku komasacji gruntów ze względów praktycznych następowało przebudowywanie czy przenoszenie się ze zwartej wsi na swoje pole. W ten sposób niektóre wsie całkowicie utraciły swoją zwartą pierwotnie zabudowę jak np. Wach, a inne tylko częściowo jak Białusny Lasek czy Wolkowe.

 

 

Charakterystycznym układem powiązania siedliska z podstawowym polem tzw. włókami jest rozplanowanie stosunkowo młodej wsi, bo pochodzącej z połowy XIX w., Lipowy Las. Kiedy w dużej, parafialnej wsi Baranowo zrobiło się ciasno, w niedużej odległości, bo 3 km, na terenach nazywanych Lipowym Lasem, wydzielono dla kilkunastu gospodarzy dogodne pola nazwane włókami. Każdy z gospodarzy otrzymał włókę dobrej ziemi. Środkiem wsi przebiegała droga. Przy niej, powstały nowe siedliska i w konsekwencji nowa wieś Lipowy Las. Za siedliskiem każdy z gospodarzy miał las olszynowy i paśnik zwany gródką. Wszystko w szerokości swojej włóki.

 

 

Kurp na zagrodzie

Jak Kurpie zabudowywali swoje podwórza? Czy występowała tu przypadkowość czy trzymano się określonych zasad? Poza typem zabudowy kolonijnej, gdzie dojazd następował często przez własne pole, a wjazd na podwórze od tyłu zagrody, zarówno w typie pierwszym, jak i drugim zabudowa zagrody tj. siedliska była następująca: w bliskiej odległości od drogi tuż przy granicy z sąsiadem, lokalizowano dom mieszkalny w ten sposób, żeby stał ozdobnym szczytem do drogi. Drzwi do domu były na ścianie podłużnej, ale bliżej środka podwórza. Dawało to określone korzyści. Wychylając się tylko z domu, gospodarz miał wgląd na całe swoje podwórze, na wjazd do niego oraz na bramę i drogę. Jakże często obok wejścia, stawiano drewnianą ławkę, na której senior rodziny mógł zapalić fajkę i pogawędzić z sąsiadem. Często była to strona słoneczna, więc pod ścianą leżał kudłaty Burek lub wygrzewające się w piasku kury Niekiedy przy domu stawiano stajnię. Upowszechniło się to pod koniec XIX w., kiedy pojawili się „koniokrady”. Ze względu na wysoką wartość konia i jego podstawowe znaczenie dla gospodarstwa, najlepszym zabezpieczeniem było trzymanie konia w nocy w zasięgu ręki. Budowano więc przy domach stajnie, które były zamykane od wnętrza domu. Dalej, już w odległości kilkunastu metrów od domu były chlewy i zamykająca podwórze stodoła. Gospodarstwa większe i z siedliskami szerszymi, mogły mieć zabudowania inwentarskie po obu stronach podwórza.

 

 

Po przeciwnej stronie podwórza niedaleko od domu była studnia, a trochę za nią (w co lepszym gospodarstwie) ozdobny spichlerzyk (spichrz). Przed domem od strony drogi wiejskiej rosły drzewka owocowe, najczęściej jabłonie, śliwy i wiśnie. Był to tzw. sadek. Każdy gospodarz musiał mieć w nim także kilka uli z pszczołami. Drzewami innego typu, też o owocach jadalnych, ale które rosły w wielu miejscach, także na miedzach między polami sąsiednimi były dzikie grusze. Dawały one jesienią owoce zwane ulęgałkami. Natomiast charakterystycznymi krzewami ozdobnymi dla Kurpiów były rosnące przy samych domach bzy i dzikie róże.

Wsie o zwartej zabudowie, piękne urbanistycznie, miały jedną z wad, a mianowicie w wypadku pożaru i wiatru, przy używaniu jako materiałów drewna i słomy na pokrycia, mogły spłonąć prawie doszczętnie. I tak często się działo. Dziś takie wąskie siedliska ogromnie utrudniają rozwój gospodarstwa, zbudowanie nowoczesnych i szerokich obór itp. Spotykam się z tym problemem w swojej pracy zawodowej projektanta.

Na wsi kurpiowskiej spotkać można następujące rodzaje budynków, dom mieszkalny o różnej wielkości występujący czasem w układzie ze stajnią, budynki dla zwierząt (konia, krów, owiec) nazywane oborą lub chlewem i stodołę. Stała jeszcze czasem szopa na wóz i szopa na drewno zwana drewnikiem lub drwalnią. Budynkiem o specjalnym przeznaczeniu i wyróżniającym się wyglądzie był spichlerzyk na zboże zwany spichlerkiem, świronkiem. Był to zespół budynków w zagrodzie rolniczej.

A że na wsiach mieszkali także ludzie innych zawodów, więc spotkać można było jeszcze budynki o specjalnych przeznaczeniach np. kowal musiał mieć kuźnię, młynarz młyn itd..

Oczywiście nieodłącznymi budynkami większych wsi tzw. parafialnych był kościół, a także plebania, wikariat i zabudowania gospodarcze typowo wiejskie, ponieważ do niedawna większość parafii miała ziemię, inwentarz i własne gospodarstwa. Tak było m.in. w Kadzidle, Baranowie. Z drewna wznoszono nie tylko budynki, ale także mosty, kładki oraz krzyże i kapliczki przydrożne.

Oczep i tyble

Podstawowym materiałem do budowy budynków było drewno sosnowe, a do pokrycia słoma. Drewna dębowego używano rzadko, tylko do drzwi zewnętrznych. Było trudne w obróbce. Z dębu robiono natomiast wiele narzędzi i sprzętu gospodarczego.

Na Puszczy Kurpiowskiej można spotkać trzy typy konstruowania ścian budynków drewnianych: zrębowy (wieńcowy), sumikowo-łątkowy oraz słupowy. Najstarszym i podstawowym był układ wieńcowy polegający na wznoszeniu ścian z bala i łączeniu elementów w narożach na jaskółczy ogon (rybi ogon). W systemie zrębowym wznoszono wszystkie budynki, w tym także stodoły. Moda na stodoły w systemie słupowym (szkieletowym) pojawiła się dopiero po II wojnie światowej. Natomiast system sumikowo-łątkowy pojawił się po I wojnie światowej i był stosowany w większych budynkach mieszkalnych, budowanych na wzór miejski w większych miejscowościach: Myszyniec, Baranowo, Kadzidło.

Budynki na Kurpiach stawiano na fundamencie zwanym podmurówką. Jeśli dzisiaj jest to fundament betonowy, to dawniej domy stawiano na fundamencie z kamieni, łączonych gliną lub wapnem. Budynki o znaczeniu mniejszym jak chlewy czy stodoła potrafiły mieć tylko kamienie narożne. Na fundamencie układano podwalinę. Była to belka drewniana, wykonana ze zdrowego żywicznego pnia sosny, bez łączeń. Również z takiego samego zdrowego materiału wykonywano ostatni element ściany - oczep, na Kurpiach zwany ocapem. Belki drewniane ściany układano jedna na drugą, łączono drewnianymi kołkami tzw. tyblami, a szczeliny zapełniano mchem. Od środka domu do ściany przybijano skośnie listwy, a następnie wykonywano tynk (wyrzutkę) z gliny i bielono. Ściany wewnętrzne wykonywano też z belek drewnianych. Konstrukcje stropu stanowiły belki stropowe, pełniące obok konstrukcji stropu także rolę ściągu. Dopiero na nich leżała drewniana belka - opaś, pełniąca podobną rolę jak współczesne murłaty. W domach starszego typu, jednoizbowych pojawiała się też belka podłużna zwana tramem.

Konstrukcję dachu stanowiły krokwie (krokwy) i deskowanie szczytów, w budynku mieszkalnym bardzo ozdobne. Dachy były pokryte strzechą (słomą). Sporadycznie budynki kryto gontem. W okresie międzywojennym zaczęły powstawać na Kurpiach budynki murowane, także kryte słomą. Później pojawiły się pokrycia dachówką i blachą.

Jedynym elementem domów mieszkalnych nie wykonywanym z drewna, był tzw. system ogniowy czyli kuchnie, piece i komin. Nazywano to ogólnie murami.

Warte zaznaczenia jest, że w najstarszych spotykanych chałupach kurpiowskich np. domu mieszkalnym pana Białczaka z Baranowa, znajdującym się w Skansenie w Nowogrodzie nie stosowano metalowych gwoździ. Natomiast podstawową obróbką drewna było ociosywanie toporem. Później upowszechniła się traczka, czyli przerzynanie pni na deski. Wcześniej deski były darte. Obróbka drewna w tartakach to już okres międzywojenny.

Zdobienia chaty

Obok sposobu konstruowania budynku, charakterystyczny dla Kurpiów jest układ wnętrza chaty oraz jej zdobienie zewnętrzne.

Przedstawię tylko podstawowy, choć nie najstarszy, układ domu. Ozdobnymi drzwiami wchodziło się do sieni. Sień nie miała okien. Stąd na lewo (lub prawo) było wejście do największego pokoju zwanego dużą izbą. Na wprost było wejście do tzw. małej izby. Na prawo (lewo) była komora i drabina na strych (górę). Za dużą izbą, było wąskie pomieszczenie zwane alkierzem. Posiadało drzwi zarówno do dużej izby jak i małej. Ciekawostką jest, że w takim domu potrafiły mieszkać czasem dwie młode rodziny oraz dziadkowie, którzy najczęściej rezerwowali sobie alkierz. W domach takich w razie potrzeby urządzano wesela, zabawy i inne uroczystości rodzinne.

 

 

Dom mieszkalny, sytuowany szczytem do drogi, położony przy samej ulicy, był głównym budynkiem zagrody. Dlatego obok solidnej konstrukcji, musiał być też i ładny. Majstrowie kurpiowscy bardzo starannie wykańczali budowane przez siebie domy. Starali się także o niepowtarzalność wykończenia. Z daleka rzucał się w oczy zbity z desek, ułożonych w różne wzory szczyt oraz jego zwieńczenie zwane śparogami. Adam Chętnik w swojej książce „Chata kurpiowska”, pokazuje mnóstwo występujących w regionie detali zdobienia domów. Do już omówionych dochodziły ozdobne szczytówki, listwy itd. Elementem o niespotykanej urodzie często były drzwi. Okna, choć początkowo bez ozdób, z czasem otrzymały ozdobne koruny, okiennice. W późniejszym okresie na ścianach chałup pojawiły się ozdobne listwy np. na węgłach.

Interesującym budynkiem, nie zawsze występującym w zagrodzie, był spichrz nazywany śpichlerkiem. Na uwagę zasługiwało zdobnictwo podcienia i kolumienek.

Na Kurpiach z drewna wykonywano wszystkie rodzaje budynków, a więc także szkoły, kościoły, urzędy gmin.

 

 

Aktualnie wieś kurpiowska nie jest już tak piękna i jednolita w wyglądzie jak dawniej, ale wnikliwy poszukiwacz z pewnością dostrzeże fragmenty starej zabudowy, wynajdzie urokliwą chatę czy inny ślad mistrzowskiej ręki majstra puszczańskiego. Stare budynki kurpiowskie wraz z ekspozycją wnętrz można oglądać z przewodnikiem w placówkach muzealnych: Skansenie w Nowogrodzie oraz w Zagrodzie Kurpiowskiej w Kadzidle.

Co było nie wróci

Z wielu przyczyn nie ma już możliwości odtworzenie dawnej architektury wsi kurpiowskiej. Przede wszystkim dlatego, że czasy nieustannie się zmieniają. Pięknie wyraził to w swojej balladzie Bułat Okudżawa: „Co było nie wróci i szaty rozdzielać by próżno,.... każda epoka ma własny porządek i ład, a przecież mi żal...”.

Dzisiaj nikt nie ma prawa domagać się, by Kurpie chodzili boso czy orali sochą. Trzeba jednak podjąć działania, aby obiektom na Kurpiach nadać regionalny charakter oraz przywrócić puszczański klimat. Można to osiągnąć przez zastosowanie elementów zdobienia, stosowanie typowych dla regionu rozwiązań i inne działania. Przyświecać temu musi walka o piękno połączone z architekturą krajobrazu - architekturą puszczańską. To wielkie wyzwanie dla regionalistów, budowniczych, inwestorów i władz.

 

MIROSŁAW GRZYB

 

Bibliografia: Marian Pokropek, Materiały do historii budownictwa ludowego z terenu Kurpiowskiej Puszczy Zielonej, Warszawa 1962

Adam Chętnik, Chata kurpiowska, Warszawa 1915

Urszula Kuczyńska, Wiesława Pawlak, Budownictwo ludowe Kurpiowskiej Puszczy Zielonej, Warszawa 2000

Adam Chętnik, Życie puszczańskie Kurpiów, Warszawa 1971

Ignacy Tłoczek, Dom mieszkalny na polskiej wsi, Warszawa 1985

 


Drukuj